Nasze archiwum ma już 4000 kompleksów skoczni!
7000th ski jumping hill added to the Archive!
New Granåsen ski jump in Trondheim inaugurated
Fire destroys ski jumps in Biberau-Biberschlag
Copper Peak: Funding of the renovation finally secured
08.11.2024
07.11.2024
06.11.2024
05.11.2024
03.11.2024
02.11.2024
01.11.2024
31.10.2024
30.10.2024
29.10.2024
Reklama:
Partner:
.
Punkt K: | 22 m |
Rekord skoczni: | 25,0 m |
Inne skocznie: | brak |
Igelit: | jest |
Rok budowy: | 1960 |
Status: | zniszczona |
Klub narciarski: | SSG Anklam |
Współrzędne: | 53.852991, 13.699734 ✔ |
Anklam to małe hanzeatyckie miasto, odległe około 10 km od Morza Bałtyckiego. Było ważnym centrum sportów zimowych w dawnym północnym NRD przez wiele lat. Dzięki niemal 800 aktywnym biegaczom narciarskim najlepiej rywalizowało w regionalnych mistrzostwach i również brało udział w zawodach w Rudawach i Turyngii.
Wielką rzadkością w tym równinnym, nadmorskim krajobrazie była zbudowana w 1960 roku skocznia narciarską, którą zbudowano w czynie społecznym przez sportowców z Anklam. Koszt wyniósł około 6000 marek, a około dwie trzecie z tego zostały zapłacone przez totalizator sportowy. Inicjatorem tej grupy sportów zimowych był sportowy trener Alfred Hannig, którego synowi udało się nawet skakać w drugiej drużynie narodowej Wschodnich Niemiec. W 1969 r. skocznię pokryto igelitem. Było to koniecznością, ponieważ zdarzało się często podczas organizowanych w sobotę zawodów śnieg trzeba było zbierać z okolicy, co było niewygodne, a później w niedzielę cały wysiłek szedł na marne z powodu początku odwilży. Skocznia narciarska była używana do 1972/73, ale później aktywność skoków na jedynej skoczni Meklenburgii spadła z kilku powodów. Skocznia wciąż przez jakiś czas stała, później odeszła w zapomnienie i ostatecznie ją zniszczono. Z dużym prawdopodobieństwem była to geograficznie najbardziej wysunięta na północ i najniżej położona niemiecka skocznia narciarska.
Reklama:
Komentarz:
Motocross Rennen an der Skischanze
Am 29.09.1968 fuhr ich mit meine Brüder Motocross Rennen um die Anklamer Skischanze.Wenn ich davon erzähle glaubt es mir auch kaum jemand.
Es hat mir aus allen Bekannten nicht geglaubt, Anklam und Skispringen jetzt der Beweis, die erste Schanze stand auf dem
sog. Soldatenfriedhof und Nachtspringen mit Fackeln der
Hammer. Hochachtung an alle sowieso an Fam Hannig (der Chef
Alfred war bis 1963 mein Sportlehrer in der KÄHTe).